Publikujemy kilka słów wspomnień i pożegnania, napisane od serca przez Wiceprezesa BM – Roberta Piętke.
Jutro 14 października o godz. 10.00 na cmentarzu w Grodzcu k/Czeladzi (ceremonia świecka) będziemy żegnali naszego Brata z Bractwa Mundurowego RP – Waldemara Grabarę. Waldek w połowie listopada miałby 69 lat.
W mundurze Waldek przesłużył 30 lat. W pierwszych swoich latach zaczynał od patrolowania ulic w Katowicach. Z początkiem lat 80-tych służył w Wydziale V-1 SB WUSW Katowice zajmując się ochroną przemysłu hutniczego i maszynowego na Śląsku. Po pozytywnej weryfikacji w 1990 r. przeszedł do służby w Wydziale Prewencji KWP Katowice, a po utworzeniu Wydziału Konwojowo-Ochronnego służył tam do swojej emerytury. Został obięty PIS-owską ustawą represyjną. Wygrał w Sądzie i przywrócono mu wysłużoną emeryturę. Niestety nie udało mu się nią dłużej nacieszyć.
Waldka poznałem w 1983 roku służąc z nim w jednym Wydziale. Od początku darzyliśmy się wzajemnym szacunkiem co szybko przerodziło się w stosunki koleżeńskie a z czasem w przyjaźń. Poznaliśmy swoje rodziny, organizowaliśmy wspólne spotkania, obchodziliśmy wzajemnie imprezy okolicznościowe. Bywanie w jego towarzystwie jak i w towarzystwie jego wspaniałej zdystansowanej i z poczuciem humoru żony Bożeny było zawsze mile spędzonym czasem. W kontaktach z nim nie byłem w jakiś szczególny sposób wyróżniony, bo św. pamięci Waldka lubili wszyscy. Nie znam osoby która mogłaby być z nim skonfliktowana. Prof. Bartoszewicz mówił „nie wiesz jak się zachować to zachowaj się po prostu godnie”, ta wskazówka na pewno nie dotyczyła Waldka, bo on potrafił zachowywać się godnie w sposób naturalny i zawsze, a to wielka sztuka.
Drogi przyjacielu jestem pewien, że zarówno mnie jak i wielu naszym wspólnym kolegom będzie Cię bardzo brakować. Wiem też że spotkania z osobami które Ciebie znały nie pozostaną bez chwili wspomnienia o Tobie. Ja osobiście mam już teraz tak wiele fajnych wspomnień, co sprawia że Twoje odejście jet dla mnie bardzo bolesne i trudne do zaakceptowania. Spoczywaj w spokoju, pozostaniesz w naszych sercach i pamięci.
Robert.
Żegnaj Bracie. W imieniu Zarządu i członków Bractwa Mundurowego RP- Mario.