Tekst ukazał się w wiadomościach onet.pl w dniu 18 lutego br. https://wiadomosci.onet.pl/lublin/roman-giertych-zapowiada-projekt-ustawy-dotknie-agentow-cba-i-policjantow/qr3q4rv.
Refleksję nad tym trudnym, ale koniecznym projektem, należy jednak zainicjować stwierdzeniem: nigdy więcej odpowiedzialności zbiorowej. W 2009 a następnie 2016 roku, rządzący wprowadzili do obiegu prawnego, dwie ustawy represyjne. Ich adresatami byli funkcjonariusze służb i instytucji uznanych za działające na rzecz państwa polskiego, do 1990 roku. Obydwie regulacje były niezgodne ze standardami prawa krajowego i międzynarodowego. Ich wdrożenie i realizacja, pozbawiała w praktyce prawa do wymiaru sprawiedliwości, dziesiątki tysięcy kobiet i mężczyzn, których jedyną winą było to, że urodzili się w „niewłaściwej” Polsce. Pomimo tego, że bezprawie legislacyjne aktualnie rządzących, przekroczyło wszelkie wyobrażalne granice, należy jasno stwierdzić, że „ platformiana” ustawa z 2009 roku „ otworzyła bramy piekieł” i była zaczynem, do unicestwienia całego pokolenia funkcjonariuszy, żołnierzy i członków ich rodzin.
Nie powinno więc budzić jakiegokolwiek zdziwienia to, że nasze środowisko, bardzo sceptycznie reaguje na propozycje systemowych rozwiązań, odbierających – nie przywileje, ale wysłużone zgodnie z prawem emerytury i renty inwalidzkie.
Żyjemy jednak w czasie przełomu. W okresie, kiedy prawo zostało zdeptane i pogardzone, a na naszych oczach, powstaje system autorytarny. Nie możemy przemilczeć kwestii sygnalizowanych przez Romana Giertycha. Nie ma tutaj jakiegokolwiek znaczenia, ocena wcześniejszych działań politycznych mecenasa. Jasne stanowisko organizacji politycznych w kwestii rozliczeń osób demontujących demokratyczne państwo prawne, jest nie tylko konieczne, ale może stanowić bazę wyjściową do wspólnych działań w przyszłości.
Roman Giertych nie sugeruje odpowiedzialności zbiorowej. Mówiąc o pracach nad projektem ustawy, wspomina o nadużyciach i zaniechaniach. Przeciwnicy takiego rozwiązania, będą opierać swoje stanowisko, na zasadzie legalizmu i procesowego rozliczenia konkretnych osób, za zindywidualizowane i przypisane im czyny.
Uważamy, że to ostatnie nie tylko nie rozwiąże kwestii odpowiedzialności winnych, ale nie pozwoli na odtworzenie projekcji państwa prawa. Dlaczego? Dlatego, że poszczególne osoby, ale także wiele instytucji państwa, działając w sposób sprzeczny z obowiązującym prawem, stworzyły model przestępczego syndyku. Upraszczając do celów redakcyjnych tego artykułu, dokonano zorganizowanego demontażu instytucji, które w zamyśle twórców mają służyć jedynie interesom rządzących, a co najistotniejsze, nie dopuścić do zmiany władzy. Efektem tych działań, jest wyznaczenie celów. A tymi celami są osoby i środowiska nieprzychylne obecnie rządzącym. Przecież nie tylko służby specjalne, nie tylko Policja czy instytucje represyjne, biorą udział w demontażu systemu prawa. Propaganda, indoktrynacja świecka i religijna, próby budowania „ nowego człowieka” i katolicko-narodowego tworu państwowego, wymagały i wymagają współdziałania osób, instytucji i środowisk.
Dlatego, bazą a zarazem filozofią tworzenia „ustaw naprawczych”, musi być z jednej strony daleko idąca ostrożność ustawodawcy, aby nie osiągnąć efektu odwrotnego od zamierzonego, z drugiej zaś bezkompromisowość i bezwzględność w stosunku do wszystkich, którzy wzięli udział w łamaniu prawa i sprzeniewierzyli się Konstytucji RP.
Zgadzamy się z osobami, akceptującymi stworzenie „ ustaw naprawczych”. Należy jednak jasno powiedzieć, że zakres regulacyjny musi dotyczyć kwestii o wiele szerszych niż emerytury. To samo dotyczy zakresu podmiotowego przyszłych ustaw. Musi zostać skierowany do osób, ujętych w art. 115 par 13 polskiego Kodeksu karnego. https://www.arslege.pl/funkcjonariusz-publiczny/k1/a136/. Począwszy od Prezydenta RP, poprzez posłów, senatorów i radnych, pracowników administracji rządowej, organów państwowych i samorządowych. Od tej zasady, nie może być jakiegokolwiek odstępstwa. Osoby, które z uwagi na szczególną pozycję zawodową lub posiadane kompetencje związane ze sprawowaniem władzy publicznej, korzystają na gruncie polskiego prawa karnego ze szczególnej ochrony prawnej, muszą podlegać szczególnej odpowiedzialności karnej.
Powyższe ma znaczenie szersze, a mianowicie wymiar prewencyjny. Sprawiedliwe rozliczenie winnych naruszeń i zaniechań, może w przyszłości ochronić nasze państwo przed reemisją tego co obserwujemy teraz.
Dlatego zgadzamy się ze stanowiskiem Romana Giertycha i innych osób, zamierzających w przyszłości odbudować rzeczywiste prawo i sprawiedliwość. Publiczna projekcja założeń takiego działania, jest także elementem uczciwości i jasnych „ reguł gry”. Biorący udział w dewastacji demokratycznego państwa prawa i krzywdzeniu rodaków, powinni nie tylko wiedzieć, ale także mieć świadomość konsekwencji takiego postępowania.
Muszą dokonać świadomego wyboru, aby w przyszłości nie mogli zaprzeczyć, że mieli taką szansę.
Zarząd Bractwa Mundurowego RP.
Już wcześniej skomentowałam ten pomysł Giertycha, jak zauważyłam, ze dot . to znowu emerytur, to widząc naszą represjonowanych Emerytów … tragedię, nigdy nie nalezy nikogo karać odbierając im ciężko wypracowane emerytury . To są prawa nabyte jakie zapewnia im Konstytycja. Za udowodnione przestępstwa oczywiście karać, ale nigdy wiecej takiego działania jak ta haniebna Ustawa z 16.12.2016. uchwalona w Sali Kolumnowej, która doprowadziła do 50 tys. ludzkich tragedii. Nie ma na to zgody. My z mężem wiedząc, ze mamy już zapewnione środki w postaci emerytury, zdecydowaliśmy się na kredyt frankowy w 2005 roku, aby kupić córce mieszkanie i mamy podwójny problem . I tak zapewne zrobiło wiele osób . Dlatego odbieranie emerytur jest bezprawne i nieludzkie, chyba, że ZUS, ZER udowodni fałszerstwo.. Oby już nkt nie doczekał, tego, co nas mundurowych spotkało .
Dokładnie tak to widzę , szczerze mówiąc jestem pozytywnie zdumiony , że tak to widzą same służby mundurowe .
Może wreszcie uda się Wam odbudować szacunek jaki powinna mieć każda służba , szczególnie mundurowa . Demokracja jest najważniejsza , ale to zaledwie początek drogi . Niech przypomnę tylko jedno powiedzenie
” Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala, Czy ten, co mówić o tem nie pozwala? ” Cyprian Kamil Norwid
Będąc nieco zdystansowany do różnych sugestii, wystąpień i stwierdzeń pana Giertychy, po jego przemianie w dysydenta, nie mam do końca pewności czy koniunkturalność jego wypowiedzi jest zgodna z tym co pan mecenas w duchy myśli i przeżywa. Czy jego „ukierunkowana” działalność adwokacka jest pozbawiona jakiegokolwiek zapaszku politycznego. Zbyt łatwo przyszło, panu mecenasowi, ustawienia się z wiatrem który niesie, i przyniesie, zmiany. Pan Giertych nie musi antycypować rozliczeń obecnej zmiany, bo tak czy inaczej audyt dokonań będzie rzeczywistym, a nie werbalnym (wina Tuska).
Odpowiedzialność zbiorowa nigdy nie została zdefiniowana. Jaki procent ukaranych to już zbiorówka, czy jeszcze nie? Jakie zachowania są wrednymi dla kolejnej zmiany karzącej zbiorowości za ich podłości? Wiem, wiem że odpowiedzialność zbiorowa nie potrzebuje prokuratur ani sądów do jej określenia i ukarania, ale też każdy wie, że prawo jest tylko i wyłącznie wynikiem umowy między stronami tworzącymi prawo.
Dano przykład zbiorowej odpowiedzialności funkcjonariuszy za legalna służbę Polsce? Dano! Jest casus po za prawny? Jest! Patrząc na zomowskie zachowania działającej na polityczne zlecenie policji ma sie podobne jak Pan Mecenas odruchy.
Indywidualna odpowiedzialność łomączących kobiety pałami, ciągnących je za włosy, duszących je i jeszcze na dodatek wyczekujące tragedii powiedzenie: „Jeszcze nikt nie został zabity”, jakby dopełniało wszystko to co się dzieje – a tłum policyjnych kordonów jest anonimowy i tylko od czasu do czasu jaki ś „Kulson” się ujawni.