ROZWAŻANIA O PANDEMII

By | 17 października 2020

Poniżej artykuł naszego represjonowanego kolegi Radosława S.  Czarneckiego z Wrocławia. Zapraszamy do lektury.

Dzisiejszym słowem na nadchodzący weekend polecam swój  tekst ze SPRAW  NAUKI (nr 10/252/2020) zatytułowany „Ewentualne efekty pandemii”. To takie rozważania, na pewno nie będące trendy, o tym co w przyszłości nieść może CoV 19. I jakie mogą być społeczne (przede wszystkim) skutki tej pandemii. I jest to tylko drobina zmian jakie ujawniła ta pandemia, które od dawna czaiły się w tle współczesnej cywilizacji, za parawanem wielu innych bieżących (ważnych i mniej ważnych albo całkiem błahych, często wydumanych bo nośnych medialnie i zyskownych – oglądalność, otwarcia, lajki etc.)  problemów.   

Bakcyl  dżumy nigdy nie umiera i nie znika.

Albert  CAMUS

Panująca pandemia koronawirusa zamraża świat, powodując zamieszanie i kryzys jakiego nie było od przełomu lat 20 i 30 ub. wieku pociągającego wtedy za sobą łańcuch bankructw rozprzestrzeniających się stopniowo na prawie wszystkie kraje (oprócz  ZSRR). Skutkiem tamtego kryzysu była też utrata pracy przez miliony ludzi – w USA bezrobocie sięgnęło według dostępnych danych 1/3 siły roboczej. Jak dziś się mówi w Stanach Zjednoczonych w tamtym okresie z głodu zmarło ponad milion ludzi, a dalszych kilkanaście błąkało się po całym terytorium kraju w poszukiwaniu pracy i zamieszkania. Dzisiejsze perturbacje spowodowane przez pandemię przewidywało wielu fachowców, uważnych obserwatorów i myślicieli. Ciągła produkcja „ludzi zbędnych” – jak wielokrotnie zauważał Zygmunt Bauman – narastające różnice w dochodach i bogactwie oraz problemy klimatyczne rzutujące bezpośrednio na kryzys imigracyjny w wielu częściach świata bezwzględnie świadczyły o nadciągającej zmianie czy diametralnym resecie światowej polityki. I widzimy jak koronawirus będący w zasadzie zefirkiem wobec problemów „wagi ciężkiej” trapiących współczesny świat, który był pełen do niedawna optymizmu, uśmiechnięty, masowo szwendający się po naszej planecie od Szeszeli przez Azję pd. wsch. po Grecję i Meksyk, powala gigantycznego mamuta który jest chory, osłabiony i nie bardzo już przystający do zmienionych warunków dzisiejszego życia na Ziemi.   

Jak w punktach można ująć to zagadnienie szerzej opisane w polecanym tekście:

– masowa prywatyzacja służby zdrowia która tą operacją doprowadziła do stanu, iż w obliczu epidemii wykazała się ona całkowitą niewydolnością

– komercjalizacja niemal wszelkich sfer naszego życia

– efektem długotrwałych i powtarzających się lockdownów będzie chroniczne, długotrwałe bezrobocie co w konsekwencji doprowadzi do rozszerzenia się obszarów nędzy i wykluczenia (doświadczenia z Wielkiego Kryzysu w USA o tym doskonale mówią)

– proletaryzacja tzw. klasy średniej

– szkodliwość w wielu wymiarach: pracy, edukacji, kontaktów interpersonalnych itd. wg formuły on-line (czyli sprowadzenie życia do przestrzeni wirtualnej)

– dalsza stratyfikacja i hierarchizacja ludzi wedle możliwości – finanse i przynależność do elity – dostępu do wysokiej jakości edukacji a tym samym i wiedzy

– toksyczność (z punktu widzenia interesów społecznych i socjalnych) izolacji i kwarantanny na masową skalę. Cybernetyczny nadzór i społeczeństwo przyszłości zakute w ramy wszechogarniającej kontroli to absolutny już koniec demokracji.

– co nastąpi, jakie będziemy mieli społeczeństwo, wraz z tzw. „końcem pracy” ?

– niebezpieczeństwo dalszej koncentracji kapitału w obliczu pandemicznych i po-pandemicznych procesów społecznych, gospodarczych itd.

– krach wielkich skupisk ludzi (miasta-molochy po kilkanaście, kilkadziesiąt milionów mieszkańców będą pustoszeć)

Długotrwałe dystansowanie się człowieka od człowieka, spowodowane egzystencjalnym strachem przed chorobą, przed jej nosicielami (rzeczywistymi i wydumanymi), przed zarażeniem i śmiercią, w historii Europy owocowało zawsze przykrymi i społecznie szkodliwymi skutkami. Zwłaszcza w przestrzeni psychologiczno-społecznej. Wystarczy wspomnieć efekty „czarnej śmierci” (dżuma) w XIV wieku czy związanie ruchu mniszego z powtarzającymi się epidemiami na Bliskim Wschodzie (potem w Bizancjum). 

Tak więc obecna pandemia może ostatecznie zmaterializować organizację i stratyfikację ludzkości wg myśli Johana Galtunga (opartej o teorię i badania ekonomisty Vilfrido Parety): ludzkość jako populacja 20 : 80. Oczywiście o ile  społeczność planety Ziemia,  my pojedynczy ludzie nie wykażemy się ostrożnością, dystansem do chaotycznych i sprzecznych informacji dochodzących z różnych stron (zwłaszcza z kręgów władzy). Jeśli zabraknie nam racjonalności i sceptycyzmu, oddolnej samo-organizacji, a przede wszystkim – zdecydowanych protestów na próby poza epidemicznego cofnięcia zdobyczy postępu w najszerzej rozumianych zagadnieniach społecznych. Gdy się jednak mimo społecznej mobilizacji tak stanie, wówczas owe górne 20 % zdolnej, potrzebnej w procesie wytwórczym populacji będzie uczestniczyć w kreatywnym, ciekawym i intelektualnym życiu. Będzie tworzyć towary i dobra – dla siebie – zapewniające odpowiednie dochody i konsumpcję, propagując nowe idee oraz uczestnicząc w postępie i rozwoju. Ich życie stanie się „prawdziwie ludzkim”. Zapewni sobie odpowiednią jakość – i poczucie tej jakości – życia. Ba, tworząc (z racji dostępu do coraz droższych osiągnięć i rozwoju najszerzej pojętej medycyny) całkiem „nowego człowieka”, długowiecznego, odpornego na wirusy i choroby, zupełnie oddzieli się, odseparuje od tej pozostałej 80 % masy. Będzie to model ogrodu zoologicznego gdzie tłumy przewalających się plebejuszy oglądać będą pozostających w izolacji egzotyczne zwierzęta. I oba „zbiory” tych osobników będą absolutnie nie kompatybilne ze sobą.  

Ten model dotyczyć będzie zarówno całego, globalnego świata jak i poszczególnych krajów. Owe dolne  80 % stanie przed dylematem – jeść czy być jedzonym.

PS: zachęcam do sięgnięcia do w/w numeru SPRAW NAUKI przede wszystkim z racji świetnego i patrzącego przyszłościowo tekstu Grzegorza Kołodki pt. „Nienawiść w czasach zarazy”. Polecam cały numer: to jak co miesiąc, od lat,  zawsze obiektywne i zdystansowane „medium” redagowane przez Panią Redaktor Annę Leszkowską.  

http://www.sprawynauki.edu.pl/archiwum/dzialy-wyd-elektron/315-humanistyka-el/4381-ewentualne-efekty-pandemii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.