Kocham Ją, bez względu na to jakie krzywdy uczynili mi Jej chwilowi administratorzy. Święto 11 listopada, zaczynam zawsze od wywieszenia flagi na werandzie mojego domu. Po to, aby przypomnieć sobie i innym, że Polska to ziemia i krew. Także moi przodkowie walczyli i umierali w imię świętej miłości do Ojczyzny Roman Szłapa – Wikipedia, wolna encyklopedia. Kochali i cierpieli. Dzień odzyskania niepodległości to radość i uśmiech. Ale przede wszystkim pamięć o tych, którzy służyli krajowi. Tych wszystkich. Którzy oddali mu swój potencjał i kawałek życia. Patriotyzm to nie tylko przelewanie krwi, ale przede wszystkim wzbogacanie i rozwijanie swojej Ojczyzny. Poprzez pracę i naukę. W tym wspaniałym dniu, wieczorem razem ze swoimi przyjaciółmi, od wielu już lat, spotykamy się w wielopokoleniowej grupie. Są tam seniorzy i najmłodsi członkowie naszych rodzin. Śpiewamy patriotyczne pieśni i snujemy opowieści o tych, którzy przeszli już na druga stronę. Oglądamy zdjęcia naszych dziadków. Przyjechałem na północ z południa Polski, z Galicji. Na pożółkłych starych fotografiach, stoją dumnie młodzi mężczyźni w austrowęgierskich mundurach. Nie tylko w tym dniu warto pamiętać, że losy i drogi polskich patriotów, były bardzo często kręte i skomplikowane.
Tak było z mjr Wojska Polskiego, ofiarą kaźni katyńskiej – Romanem Szłapa, W czasie I wojny światowej walczył w szeregach cesarsko-królewskiej Obrony Krajowej. / Cesarsko-królewska Obrona Krajowa (niem. Kaiserlich Königliche Landwehr) – jeden z czterech, obok wspólnego wojska (c. i k. Armia), wspólnej marynarki wojennej (k. u. k. Kriegsmarine) i królewsko-węgierskiej Obrony Krajowej, rodzajów sił zbrojnych Monarchii Austro-Węgierskiej, istniejący w latach 1869–1918./.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wstąpił do Wojska Polskiego. Nomen omen, miał szczęście, że w tamtym czasie nie istniał Instytut Pamięci Narodowej. Z całą pewnością byłby poddany opresji, za służbę państwu zaborczemu. Tak się jednak nie stało i został Kawalerem Orderu Wojennego Virtuti Militari.
Od kilku lat, nie uczestniczę w obchodach święta niepodległości. To zbyt piękny i wzniosły dzień, aby patrzeć i słuchać nienawistnych, zwierzęcych krzyków. Ostatni raz, ulicami Warszawy szedłem w tym dniu w 2014 roku. Święto jedności a nie dzielenia. Manifestacja miłości i oddania krajowi a nie nienawiści i dzielenia Polaków. O wiele łatwiej drzeć plugawą mordę niż służyć z narażeniem życia lub po prostu uczciwie pracować.
W przeddzień tego pięknego święta, zawłaszczonego przez tych, którym daleko do poczciwych umysłów, smakujących zjadliwe trucizny Hymn do miłości ojczyzny – Pieśń Patriotyczna – Bing video chciałem podzielić się swoimi emocjami ze wszystkimi noszącymi mundur i tymi, którzy go nosili w przeszłości. Z tymi, którzy w swoim życiu cenią ponad wszystko honor i prawdę. Niech 11 listopada, będzie refleksją i zaczynem do budowania wspólnoty. Przede wszystkim świętem jedności i nadziei.
W imieniu Bractwa Mundurowego RP- Prezes Zarządu Marian Szłapa.