Moja Polska. Moja Ojczyzna

By | 11 listopada 2021

Kocham Ją, bez względu na to jakie krzywdy uczynili mi Jej chwilowi administratorzy. Święto 11 listopada, zaczynam zawsze od wywieszenia flagi na werandzie mojego domu. Po to, aby przypomnieć sobie i innym, że Polska to ziemia i krew. Także moi przodkowie walczyli i umierali w imię świętej miłości do Ojczyzny  Roman Szłapa – Wikipedia, wolna encyklopedia. Kochali i cierpieli. Dzień odzyskania niepodległości to radość i uśmiech. Ale przede wszystkim pamięć o tych, którzy służyli krajowi. Tych wszystkich. Którzy oddali mu swój potencjał i kawałek życia. Patriotyzm to nie tylko przelewanie krwi, ale przede wszystkim wzbogacanie i rozwijanie swojej Ojczyzny. Poprzez pracę  i naukę. W tym wspaniałym dniu, wieczorem razem ze swoimi przyjaciółmi, od wielu już lat, spotykamy się  w wielopokoleniowej grupie. Są tam seniorzy i najmłodsi członkowie naszych rodzin. Śpiewamy patriotyczne pieśni i snujemy opowieści o tych, którzy przeszli już na druga stronę. Oglądamy zdjęcia naszych dziadków. Przyjechałem na północ z południa Polski, z Galicji. Na pożółkłych starych fotografiach, stoją dumnie młodzi mężczyźni w austrowęgierskich mundurach. Nie tylko w tym dniu warto pamiętać, że losy i drogi polskich patriotów, były bardzo często kręte i skomplikowane.

Tak było z mjr Wojska Polskiego, ofiarą kaźni katyńskiej – Romanem Szłapa, W czasie I wojny światowej walczył w szeregach cesarsko-królewskiej Obrony Krajowej. / Cesarsko-królewska Obrona Krajowa (niem. Kaiserlich Königliche Landwehr) – jeden z czterech, obok wspólnego wojska  (c. i k. Armia), wspólnej marynarki wojennej (k. u. k. Kriegsmarine) i królewsko-węgierskiej Obrony Krajowej, rodzajów sił zbrojnych Monarchii Austro-Węgierskiej, istniejący    w latach 1869–1918./.    

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wstąpił do Wojska Polskiego. Nomen omen, miał szczęście, że w tamtym czasie nie istniał Instytut Pamięci Narodowej. Z całą pewnością byłby poddany opresji, za służbę państwu zaborczemu. Tak się jednak nie stało i został Kawalerem Orderu Wojennego Virtuti Militari.

Od kilku lat, nie uczestniczę w obchodach święta niepodległości. To zbyt piękny i wzniosły dzień, aby patrzeć i słuchać nienawistnych, zwierzęcych krzyków. Ostatni raz, ulicami Warszawy szedłem w tym dniu w 2014 roku. Święto jedności a nie dzielenia. Manifestacja miłości i oddania krajowi a nie nienawiści i dzielenia Polaków. O wiele łatwiej drzeć plugawą mordę niż służyć z narażeniem życia lub po prostu uczciwie pracować.

W przeddzień tego pięknego święta, zawłaszczonego przez tych, którym daleko do poczciwych umysłów, smakujących zjadliwe trucizny Hymn do miłości ojczyzny – Pieśń Patriotyczna – Bing video chciałem podzielić się swoimi emocjami ze wszystkimi noszącymi mundur i tymi, którzy go nosili w przeszłości. Z tymi, którzy w swoim życiu cenią ponad wszystko honor i prawdę. Niech 11 listopada, będzie refleksją i zaczynem do budowania wspólnoty. Przede wszystkim świętem jedności i nadziei.

W imieniu Bractwa Mundurowego RP- Prezes Zarządu Marian Szłapa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.