Category Archives: Pamiętnik Antyterrorysty

Pamiętnik Antyterrorysty – część dwudziesta

30 lipca. Upał jak cholera, w dodatku duszno. Żadnych zadań na dziś – kazałem zatem chłopakom poćwiczyć na macie, a sam zająłem się papierami, zebrało się tego do cholery. Gdzieś tak koło 10-tej zawitała do nas umundurowana siksa z Biura Prasowego. Przyniosła nam „do realizacji” scenariusz imprezy na stadionie z „pokazami sprawności” na pierwszym planie. Patrzcie jakie to,… Read More »

Pamiętnik Antyterrorysty – część dziewiętnasta

23 lipca. Ale, k…., upał, żar się leje z nieba. W Komendzie nie sposób wytrzymać, tylko w kilku pomieszczeniach w Informatyce, gdzie maja klimę. W dodatku Kadry znowu od samego rana zarządziły „wielkie manewry”. Mam to w d…. Jak tylko się wszyscy zebrali zarządziłem ćwiczenia z „ratownictwa wodnego”. Zadzwoniłem na Komisariat nad jeziorem zaporowym i umówiłem się, ze… Read More »

Pamiętnik Antyterrorysty – część osiemnasta

22 czerwca. Siedzieliśmy sobie rano z „Malutkim” przy kawce, a tu wchodzi „Baca”, świeżo upieczony podkomisarz. Oczywiście chłopaki się zwiedziały natychmiast, więc po chwili cały nasz, mały pokój był pełen ludzi. Nawet Alik skoczył łapami na klatkę piersiową „Bacy” i polizał go po mordzie. Wszyscy się ucieszyli, że wraca do nas. „Baca” jest strasznie lubiany, jako stary zakapior,… Read More »

Pamiętnik Antyterrorysty – część siedemnasta

15 czerwca. Z samego rana wpadł „Łysy”, w sumie to jego ostatni dzień, radosny jak skowronek. Zaraz poszedł do Kadr, oddał szmatę, dostał obiegówkę. Już w drodze do nas załatwił kilka podpisów. U nas, najważniejsze, „Łysy” opróżnił swoją szafę. Przez całe życie kolekcjonował różne kabury, noże szturmowe, kajdanki i tam takie. Wybrał sobie dwie kabury do swojego Taurusa,… Read More »

Pamiętnik Antyterrorysty – część szesnasta

5 czerwca. Ale nam się, k…. fucha trafiła i to, k…. na długie dni. Dostaliśmy polecenie dodatkowego wsparcia ochrony procesu znanej grupy przestępczej, niejakiego, k…. „Kabanosa”. Proces zaczyna się w poniedziałek, staje tam kilkunastu bandziorów pierwszej gildii, oskarżonych chyba o wszystkie przepisy kodeksu karnego naszego i kilku zagranicznych. W sądzie wojewódzkim przygotowano specjalną salę, a w niej obszerną… Read More »

Pamiętnik Antyterrorysty – część czternasta

21 maja. Nareszcie się udało wyjechać na strzelnicę. Wcześniej musiałem urządzić awanturę w GMT, bo poszedłem z wnioskiem o wymianę broni „Bombki” i „Kruszynki”. Najpierw się zarzekali, że nie mają nic porządnego, no to poprosiłem o telefon, żeby zadzwonić do Warszawy, to okazało się, że mają kilka extra glocków (dla naczelników). Wytłumaczyłem babie, że żaden naczelnik to nawet… Read More »

Pamiętnik Antyterrorysty – część trzynasta

14 maja. Wieczorem i w nocy były działania. Muszę przyznać, że efekt przeszedł największe oczekiwania. Ludzie powsiadali do autobusów i tramwajów, na początek tych jeżdżących na peryferyjne linie. W środku byli rozdzieleni, oczywiście się „nie znali”. Patrol „Bombka”, „Kruszynka i „Malutki” wsiedli do autobusu, gdzie wcześniej notowano napady na kobiety. „Bombka” skromnie siedziała w środku. Do wozu wsiadło… Read More »

Pamiętnik Antyterrorysty – część dwunasta

7 maja. I tak nadszedł dzień próby. Pierwszy dzień walki o „poprawę społecznego poczucia bezpieczeństwa”. Wszyscy się wczoraj umówiliśmy, ze przyjedziemy godzinę wcześniej, aby dawać baczenie na rozwój sytuacji, a później się dostosujemy. Od ok. 7,30, jak najbardziej w mundurach zaczęliśmy się krzątać koło aut i obserwować. Godzina „W” nadeszła o 7,35 – wszystkie wejścia do budynku, szlabany… Read More »

Pamiętnik Antyterrorysty – część jedenasta

29 kwietnia. Przed południem Komendant zwołał odprawę „programową”, a wiec na przyszłość. Byli obaj Zastępcy, szef Kryminalnego i ja, zaś honorowym gościem z zewnątrz była jego świątobliwość Kurator oświaty i wychowania, na którego zresztą prośbę narada się odbyła. Temat ogólny przygotowanie do matur (nie chodziło bynajmniej o nasze – wszyscy obecni matury zdali lata świetle temu); jako żywo… Read More »

Pamiętnik Antyterrorysty – część dziesiąta

22 kwietnia. Oczywiście, biednemu zawsze wiatr w oczy wieje. Zaraz po 9-tej objawili się u nas absolutnie niespodziewani goście – kontrola z Warszawy. Kontrola składała się z laptopa dzierżonego w dłoniach tego buca, co dawniej kolekcjonował pudełka na medale, a teraz zarządza operacjami antyterrorystycznymi (planowanymi). Drugim fachowcem od kontroli była pani, składająca się ze szpilek, miniówy, skąpej bluzeczki,… Read More »