…z notatnika starego Psa
Jak Kuba Marynarz rodaków wyświęcał… Czyż można nie kochać oszustów, tych oszustów klasycznych, zwanych w przestępczej gwarze farmazonami? Musi się ich kochać, boć przecie wzbudzanie sympatii jest kwintesencją ich „pracy”. Pospolity złodziej kradnie jakąś rzecz, bandyta wali człowieka w łeb i zabiera mu portfel przemocą, a oszust? – oszust siłą swego przekonywania doprowadza człowieka do tego, że sam… Read More »